W tym roku również zaskoczą. Zmianą menu oraz uruchomienie sali, która pozwoli obsłużyć nawet 250 osób. Bez względu na to gdzie by się znajdowali Klienci będą do nich przychodzić. Dlaczego? Bo właściciele restauracji Pod lwami podchodzą do każdego gościa indywidualnie. Rozmowa z właścicielką restauracji Iwoną Huszczo.
- Jakie zmiany czekają na Klientów w tym roku?
- W 2012 roku planujemy bardzo dużo zmian. Już w styczniu otwieramy kolejną salę - weselno- bankietową. Będzie ona z pewnością zaspokajała potrzeby nawet najbardziej wymagających Gości. Wyróżnia się m.in. tym, że działa zupełnie niezależnie od restauracji. Jeżeli jednak będzie taka potrzeba mamy możliwość jej połączenia. To pozwoli nam na obsługę imprez weselnych jak i firmowych nawet dla 250 osób. Sala będzie klimatyzowana, co jest bardzo istotne zwłaszcza w miesiącach letnich. Dzięki temu, że jesteśmy właścicielami całej kamienicy, która ma około 320 lat skupiamy się teraz na tchnięciu w niej dawnej świetności. Będziemy również inwestować w otworzenie również części hotelowej. Pozwoli to nam kompleksowo obsłużyć wszystkich naszych Klientów. W tym roku zmieniamy również menu…
- Jakie nowości kulinarne pojawią się zatem w karcie?
- Na pewno będzie dużo zmian. Niektóre dania zostaną zlikwidowane. Zostaną zastąpione nowymi. Również podawanie ich będzie całkowicie inne. Zapraszamy wszystkich naszych stałych jak i nowych klientów do naszej restauracji. Proszę przyjść i przekonać się osobiście.
- Ma Pani bardzo duże doświadczenie w branży. To chyba ułatwia zaspokojenie potrzeb każdego Klienta?.
- Restauracjami zajmuje się od 15 lat. Jestem dumna, iż otworzyłam ich już wiele i że cieszyły się dużą popularnością. Obserwując moich Klientów kolejną restaurację ulepszałam o te elementy, których brakowało w poprzedniej. Prowadzenie restauracji stanowi dużą cześć mojego życia. Inwestuje w coś, co mam nadzieję będzie pozytywnie odbierane przez moich Gości. Do każdej osoby staram się podchodzić indywidualnie. Mam dużo stałych klientów, którzy odwiedzali moje poszczególne restauracje, a teraz są ze mną Pod lwami. Dużo z nimi rozmawiam. Dzięki temu darzą mnie dużym zaufaniem, a ja wiem czego oczekują. Dowodem na to jest fakt, że już w grudniu miałam rezerwacje sali, której jeszcze nikt nie widział. Otwarta będzie bowiem dopiero teraz. To motywuje mnie do dalszego działania. Serdecznie zapraszamy 11 lutego na tematyczny bal przebierańców ”Bajka”. Będzie to bal z pełnym ciekawym menu. Koszt balu wynosić będzie 100 zł od osoby. Więcej informacji na stronie www.podlwami.pl. Zapraszamy i gwarantujemy świetną zabawę.
Rozmawiała Katarzyna Buchar
źródło: 30minut
„Życie codzienne w dawnym Dzierżoniowie. Kawiarnie, hotele, restauracje” to nowa książka wydana przez miasto. O kulturotwórczej roli gastronomów w życiu mieszkańców Dzierżoniowa przed rokiem 1945 będzie można usłyszeć podczas spotkania z autorem publikacji, Rafałem Brzezińskim. Spotkanie zaplanowane jest na 5 lutego na godz. 17.00.
czytaj więcejDla niej piernikowa przygoda zaczęła się 10 lat temu. Od tamtej pory doskonali swe umiejętności i wyczarowuje z lukru coraz to doskonalsze dekoracje korzennych ciasteczek. Jej pierniki wyglądają jak małe dzieła sztuki. Wszystko za sprawą lukru królewskiego, którego Anna Kosek, autorka wystawianych w Oknie Artystycznym dzierżoniowskiego ratusza pierników, jest wielką fanką.
czytaj więcejPunktualnie o 5:00 rano 2 listopada, 24-osobowa grupa świebodziczan wyruszyła w stronę Śnieżki. Ekipa, pełna energii i determinacji, zwarta i gotowa, udała się by pokonać trasę, mając przy tym charytatywny cel – zbiórka środków na leczenie Piotrusia Falgowskiego. Kilkunastogodzinna piesza wędrówka, zakończyła się sukcesem! Uczestnikom udało się pokonać 60 km drogi i 2200 m wspinaczki.
czytaj więcejRozmowa z Michałem Borzemskim, organizatorem kultowego turnieju koszykówki Alkatraz, który zostanie rozegrany 8 i 9 czerwca w Wałbrzychu:
21 lat turnieju Alkatraz. Ile drużyn zagra w tym roku? Ile z nich to stali bywalcy turnieju, a ile drużyn to nowicjusze?
czytaj więcejChoć rysunek nadal zajmuje w jej sercu szczególne miejsce, to doceniła zdobycze techniki. Okazało się, że tablet to narzędzie, które pozwala rozwinąć plastyczne skrzydła. Jola Cieślak, która do tej pory lubowała się głównie w portretach, zwłaszcza tych rysowanych długopisem, skierowała się w stronę sztuki cyfrowej.
czytaj więcej